Historia reklamy zewnętrznej
Różne formy reklamy zewnętrznej towarzyszą nam od zarania cywilizacji. Rozwój handlu i rzemiosła powodował również rozwój form reklamy, nie tylko zewnętrznej.
Standaryzowana reklama zewnętrzna w formie billboardu pojawiła się w Stanach Zjednoczonych w końcu XIX w.
Pojawienie się billboardów na wynajmowanych powierzchniach i specjalnych konstrukcjach było naturalną konsekwencją plagi żywiołowego rozlepiania plakatów przy braku uregulowań prawnych w tam zakresie. Pojawiło się rozwiązania prawne regulujące zasady umieszczania reklam. Szybko wzdłuż dróg i autostrad zaroiło się od reklam chemii gospodarczej, żywności i, naturalnie, billboardów wyborczych. Ślepe ściany budynków pokryły murale reklamowe.
Pojawia się skrót OOH out-of-home-advertising
Reklama zewnętrzna w PRL
W zasadzie billboard nie istniał w słusznie minionym okresie. W epoce powszechnych braków nie istniała potrzeba reklamy, niemniej niektóre państwowe firmy takie jak FOTON, CPN, Centrala Rybna. Polmozbyt, Społem przeznaczały część budżetu na reklamę zewnętrzną, niektóre z nich przyozdabiały duże elewacje muralami reklamującymi ich produkty lub usługi. Murale reklamowe były najczęściej wykonywane przez artystów plastyków i zapewne ich wartość artystyczna przeważała nad realnym znaczeniem reklamowym. Większość z nich już znikła pod farbą lub ociepleniem, ale niektóre, nabrawszy patyny, cieszą nadal.
Mural – port w Helu. Stan z 2015 roku.
Reklama zewnętrzna w Polsce po 1989 roku.
Żywiołowy rozwój gospodarczy będący następstwem przemian politycznych po 1989 roku spowodował naturalne zapotrzebowanie na wiele form reklamy. Jedną z nich był reklama zewnętrzna. Zrobiło się kolorowo i jazgotliwie na naszych ulicach i przy drogach. Dla świeżo powstałych małych firm, za sprawą niskiej ceny, przebojem stał się banner reklamowy, krzyczący do nas z niemalże każdego ogrodzenia jak przekupień na targu. Co pojawiło się na bannerze ? Gdyby pokusić się o ranking, to pewnie pierwsze miejsca miałyby: autoserwis, autokomis, autoczęści, autogaz, dalsze miejsca wulkanizacja, hurtownia elektryczna.
Na początku lat 90-tych pojawiła się reklama standaryzowana w formie billboardu. Postały firmy wynajmujące powierzchnie reklamowe. Przez kraj przetaczały się pierwsze kampanie reklamowe proszków do prania, papierosów z kowbojem, piwa. Utrwalił się standard cityboardu o wymiarach 6 x 3 m.
W 1998 powstała w Warszawie Izba Gospodarcza Reklamy Zewnętrznej, utworzona przez firmy działające w sektorze.
Wyodrębniły się segmenty reklamy zewnętrznej:
Klasyczne OOH – billboardy, tablice reklamowe i inne „statyczne” urządzenia reklamowe
City Transport OOH – reklama na środkach komunikacji
Digital DOOH – Digital-Out-Of-Home advertising – elastyczna reklama realizowana przy użyciu nośników cyfrowych (wyświetlaczy LED I LCD) dostosowującą reklamę do miejsca i czasu.
Reklama w nadmiarze.
Przy braku skutecznych uregulowań prawnych i niskiej świadomości konieczności chronienia krajobrazu i wyglądu naszych miast, reklama zewnętrzna zalała kraj.
Wraz z szyldami, tablicami, flagami reklamowymi i innymi formami, bannery stworzyły duży chaos reklamowo – informacyjny, szczególnie przy trasach wylotowych dużych miast.
Nieskuteczne prawo powoduje, stan chaosu trwa do tej pory. Zanieczyszczenie wizualne, wraz z zanieczyszczeniem hałasem czynnikiem wprowadzającym nieład do naszego otoczenia. Mimo, że w 2015 roku Sejm uchwalił ustawę krajobrazową, dającą gminom możliwość uchwalania uchwał dotyczących zasad, wymiarów i jakości umieszczania reklam, obiektów małej architektury i ogrodzeń, dalej w przestrzeni publicznej panuje chaos reklamowy. Niewielka ilość gmin uchwaliła takie plany. Uchwałę krajobrazową od 2015 roku ma Kraków, od 2018 roku Gdańsk, właśnie wchodzi w życie w Poznaniu. Warszawa również, po 4 latach prac i konsultacji, uchwaliła w 2020 r taki plan, jednak po uchyleniu go przez wojewodę mazowieckiego miasto dalej (stan na marzec 2021 roku) pozostaje bez skutecznego narzędzia porządkującego przestrzeń wokół nas.
Chaos reklamowo – informacyjny – ulica Modlińska w Warszawie.